wtorek, 15 listopada 2016

O pożytku z nieuzytku

    Na Polesiu rozciągają się ogromne mokradła. Jednak ich obszar jest o ok. połowę mniejszy w stosunku do czasów sprzed władzy sowieckiej. Czy te  zmeliorowane ziemie są ekonomicznie wydajne ? Nie są, wyjalowily się. Podobnie było np. w wielu miejscach  np. na Podlasiu. Na szczęście "Geniusz Karpat" został obalony zanim zrealizował swój "genialny" plan osuszania Delty Dunaju. Meliorowac trzeba z głową.
      W Sudetach z kolei Niemcy betonowali i opasywali kamieniami górskie potoki. W imię racjonalnej gospodarki wodnej. Ekstremalnie duża powódź w 1997 udowodniła, ze te praktyki tylko podbijaly wysokość fali powodziowej na Odrze i jej doplywach.
     Teraz jest parcie na odstrzału bobrów. Być może częściowa redukcja ich liczebności jest wskazana. Natomiast z pewnością traktowanie ich jako wylacznie "szkodnikow"  to przykład ignorancji. Ignorancją nigdy nie jest racjonalna. Bobry poza szkodami robią bardzo pożyteczna robotę. Poprawiają retencje wód. Po prostu spowalniaja jej spływanie do Bałtyku. To ważne bo Polski bilans wody pitnej jest wbrew pozorom bardzo kiepski.
A po za tym takie "nieuzytki" uspokajają moje  nerwy i smutki. Sa piękne. Sa domem wielu gatunków. I ludzie chętniej by je chronili, gdyby ekologia  wspolczesna nie kojarzyła się głównie z ostrym skretem na lewo.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz