środa, 11 listopada 2015

                                              11. XI.

  
 Po serii dość przygnębiających specraportów o sytuacji u sąsiada, coś budzącego pozytywny nastrój.


   Zwycięska wojna o niepodległość 1914 - 1921

 

Nazwę znalazłem w necie.


 Pozornie absurdalna, ale tylko pozornie. Wielka Wojna była dla ziem przyszłej II RP straszliwie niszczycielska. Przetaczające się fronty, systematyczne rabunki, taktyka spalonej ziemi cofnęły tą krainę  jak się szacuje o 25 lat w tył.  Liczbę zmobilizowanych do zaborczych armii szacuje się na ok. 3 milionów etnicznych Polaków ( było nas około 20 milionów ). Poległo około pół miliona. Ofiar cywilnych było co najmniej ćwierć miliona.... 
   Jednak wojna 1914 - 1918 rozbiła w puch wszystkie imperia zaborcze...


A więc był chaos i próżnia polityczna. Do tego nasze kłótnie wreszcie zadziałały pozytywnie. Część legionistów zbuntowała się Niemcom i Austriakom. Piłsudski siedział w Magdeburgu. Więc sygnał do Ententy, że Piłsudski miał tylko taktyczny sojusz z Kajzerem i Cysorzem. Inna część legionów została u boku Państw Centralnych jako Polnische Wermacht ( sic ! :P ) więc jednocześnie mieliśmy w listopadzie 1918 w Warszawie zalążek regularnych, dobrze zorganizowanych i uzbrojonych sił. We Francji walczyła u boku Ententy zwycięskiej Błękitna Armia ge. Hallera. Jej spritus movens był Dmowski... itd. itd.

Wyrąbywanie granic - Galicja Wschodnia

  Na wschodzie, konkretnie tutaj u mnie - Przemyśl, Komańcza, Chyrów, Lwów, już od 1 listopada wojna z Zachodnioukraińską Republiką Ludową. Nie można szczerze i obiektywnie stwierdzić, kto w niej miał rację. Obie strony miały. Ważne, że mimo nie ukrywajmy zdarzających sie zbrodni wojennych z obu stron, była to przede wszystkim wojna mężczyzn. Wojna, której meritum były zbrojne starcia, a nie czystki etniczne. 
  Ukraińcy galicyjscy przegrali lecz walczyli mężnie i słusznie dla Ukrainy są uważani za bohaterów. Malutka Hałyczyna wystawiła 150 tysięczną armię do walki z nami mimo wyniszczenia 4 latami wojny światowej. Zwyciężyliśmy lecz...
    Wojnę można było uczciwie i honorowo zakończyć już w grudniu 1918. Lwów oczywiście dla nas. Nierozumnym było moim zdaniem upieranie się ukraińskich negocjatorów przy utrzymania miasta, które powstało zbrojnie i masowo za przyłączeniem do Polski. Tarnopol i Stanisławów dla Ukrainy. Zagłębie Borysławskie - fifty fifty. Wojska ukraińskie trzymały jednak wtedy Lwów w niemal całkowitym oblężeniu.
   Wiosną jednak przybył Haller i Ukraińcy Galicyjscy  zostali wyparci za Zbrucz. Wojna była skończona.
 Tak popełniliśmy wiele błędów. Idylliczna  wizja "Kresów" to jedna strona medalu. Jest też druga. Jednak było nie było od kul UWO- OUN nie ginęli zwolennicy "umacniania polskiego stanu posiadania" i "polonizacji" tylko tacy ludzie jak Tadeusz Hołówko z jednej i Iwan Babij z drugiej....



A i co ważne -  porównania robione przez polskich putinowców, że Putin zachowuje się tak jak Piłsudski w  1918 roku są całkowicie kłamliwe. Wtedy był chaos naturalny i każda nacja musiała sobie wyrąbać bagnetem lub dyplomacją swoje granice. Teraz Putin tworzy chaos. To zasadnicza różnica....

Endecja czasem się na coś przydaje :P ...

  Granicę zachodnią wyrabał nade wszystko Roman Dmowski. Swoją elokwencją, swoim sprytem, swoimi kontaktami. Chwała Dmowskiemu za to co zrobił dla nas w Wersalu.
   Jednak nie obyło się bez krwi. Poznanioki czekali od 1848 na te dni. Spokojnie i rzeczowo kumulując kapitał, kształcąc kadry, broniąc się przed szykanami Prusaków. Powstanie Wielkopolskie dzięki wielkopolskiej samoorganizacji i dobrym dowódcom zakończyło się wyparciem Niemców z tej dzielnicy, a raczej jej pruskiej części ( nie zapominajmy, że Kalisz to też Wielkopolska ). 
   Kontrofensywa niemiecka została powstrzymana przez groźby Francji, że odnowi działania Wielkiej Wojny. Jakże inaczej niż w 1939....
   Niestety musieliśmy oddać Czechom Zaolzie po ich,  nie ukrywajmy ataku. Nie będę tutaj oceniał tego co my zrobiliśmy z Zaolziem w 1938. Różnie to można oceniać.Jednak bez tamtej inwazji  nie było by naszej aneksji w 1938.
  Na Śląsku mądre połączenie polityki, pracy społecznej i walki zbrojnej zakończyło się wkroczeniem  w 1922 Wojska Polskiego do Katowic.
  Oczywista wiem - Ślązacy dostali autonomię. Ja jestem za dyskusją o autonomii dla Ślunzaków. Jestem jednak absolutnie anty proniemieckim watażkom z Ruchu Autonomii Śląska. Na szczęście ten twór mentalnie bratnim Donieckiej  i Ługańskiej Republice Ludowej, stracił  ostatnio gwałtownie na znaczeniu ;)
  Nie udało się przekonanie słowiańskich Mazurów do Polski. Plebiscyty na Warmii i Mazurach przyniosły malutkie sukcesy.
   Za to udało się uzyskać mimo wszystko niemały kawałek Pomorza z Kaszubami, ale bez Gdańska. Mimo ciężkiej sytuacji ( odbudowa po zniszczeniach 1914 - 1920 , Wielki Kryzys) udało się zbudować od podstaw Gdynię .... 


Czyje Wilno ? 

  No właśnie tak uczciwie ? Bo etniczny konflikt z Litwinami to akurat realność a nie symbolika i wirtual podsycany przez Putina. Proponowaliśmy Kownu sfederowaną z Polską Litwę podzieloną na kantony litewsko i polsko języczny. Litwini bali się jednak, bali się mimowolnej polonizacji. Czy słusznie ? To jednak był XX wiek a nie XIX wiek. 
   Na pewno federacja z Polską ułatwiło by znacznie współpracę z innymi Krajami Bałtyckimi. A taka współpraca utrudniła by znacznie realizację układu Hitlera ze Stalinem. No, ale przyjmijmy obie strony miały swoje racje. Myśmy ostatecznie zajęli Wilno, które chciało jakby nie patrzeć iść z Warszawą nie Kownem.
   Nie należy zapominać, o niuansach jak np. to, że również Białorusini uważają się za prawowitych dziedziców Wielkiego Księstwa Litewskiego, albo, że np. Michał Romer, wybitny prawnik i legionista polski wybrał ostatecznie litewskość rozumianą jako lojalność wobec Kowna.


Sława Litwie ! Sława Koronie ! ;)

Zwycięstwo i remis ze wskazaniem

Ws największej wojny II RP do 1939 napiszę skrótowo. Za teorią wielkiego zwycięstwa:
  • Udało się odeprzeć Tuchaczewskiego i Budionnego z Jegorowem. Odnieisono szereg niezwykłych, strategicznych  zwycięstw. Nie tylko pod Warszawą, ale także w walkach  nad Niemnem i pod Zamościem - Komarowem, gdzie zaporoska piechota i polska kawaleria świetnie wspólpracowały.
  • Mimo wyniszczenia wojennego udało się wystawić milionową armię w tym 100 000, sformowana ad hoc w VIII 1920,  Armię Ochotniczą.
  • Udało się ogarnąć wojsko pod względem organizacji  i logistyki. Pamietajmy, że żołnierz nasz miał np. karabiny niemieckie, austriackie, włoskie, francuskie, rosyjskie, angielskie a nawet ....japońskie
  • Udało się pognać Sowietów daleko na wschód 
  • Udało się pozyskać do współpracy atamana Petlurę ( mimo oporu dużej części jego współpracowników ) , cześć Białorusinów ( ataman Bułak - Bałachowicz ) , Łotyszy i ich wojsko, Rumunów jak i toczących z nimi w tym okresie wojny Węgrów. A nawet cześć Rosjan różnej maści ideologicznej  ( Sawinkow, odziały Dońców i Kubańców ). 
 Za zdaniem, że niestety był to remis ze wskazaniem na Sowietów są też argumenty:

  • Nie udało się zrealizować koncepcji federacyjnej czy konfederacyjnej z Europą Wschodnią
  • Był to więc remis ze wskazaniem na Sowietów, którzy w 1939 znów zaczeli ekspansję
  • w 1921 porzucilismy nie tylko Ukraińców i Białorusinów, ale też Polaków z "Kresów Dalekich". Wiadomo  jak to się skonczyło - Wielki Głód,  akcja antypolska  NKWD 1937 - 38, rozgoryczenie Ukraińców w II RP itd.

   Trochę tutaj naszej  winy, trochę ukraińskiej, trochę czecho-słowackiej, trochę litewskiej. Dużo winy Denikina , który nie pomyslał, że powrót do czasów " Wielkiej Rosji od Kalisza po Władywostok" już nie ma. A może Denikin ( zresztą w połowie Polak :P )  był trochę  duginowcem i jakoś zobaczył "wichry Euroazji" w oczach Kałmuko  -Szwedo - Niemca Lenina ;) ?
   No i warto pamiętać, że obiektywnie jesienią 1920 naprawdę nie było już sił do dalszej walki. Dyskutować realistycznie można tylko czy można było wyrwać Leninowi jeszcze Mińsk, Płosirków i Kamieniec Podolski. I utworzyć autonomiczne republiki dla Ukraińców i Białorusinów. Owszem całkowicie sobie wyobrażam Petlurę jak i Szuchewycza jako generałów partyzanckich AK. Perwersja ? ;)
   W każdym razie Warszawa , Wilno i Lwów miały spokój do 1939. I nie mówię o tylko z perspektywy polskiej,  tylko tak z  ogólnoludzkiej. Jakby nie patrzeć to nic gorszego Lwowa, Wilna i Warszawy, niż wyzwolenie  stalinowskie i cywilizowanie  hitlerowskie  spotkac nie mogło ....

https://www.youtube.com/watch?v=zpCLhSymB5U

Czci, lecz nie idealizować

  II RP zszytą z 3 wyniszcoznych krain należy dziś w Polsce  czcić i szanować. Wywalczyliśmy sobie niepodległość, wypracowaliśmy ją. Odbudowaliśmy  i zszyliśmy Kraj. Inne były systemy prawne, inne mentalności, inne rozstawy torów, inny poziom rozwoju, nawet ruch drogowy w jednych zaborach był lewo a w drugich prawostronny .... 
  Nie należy jednak nadmiernie idealizować tego okresu. idealizując  niczego sie nie nauczymy. Były patologie, była korupcja ( a jakże ! ) , były przekręty. Było  sejmokracja i była dyktatura sanacyjna. Była niekonsekwentna polityka narodowościowa, antagonizująca choćby Ukraińców. Itd. Itd. 
   Mimo to  osiągneliśmy w latach 1921 - 1939 naprawdę wiele na różnych polach  - odbudowy i rozbudowy infrastruktury  przemysłowej  i transportowej, w nauce i innowacyjności. Mieliśmy w 1939 naprawdę świetne jak na nasze  warunki wojsko wbrew goebelsowsko - stalinowksim mitom. 
     A dziś trzeba budowac dalej.


P.S. 

 W sprawie składu nowego rządu napiszę za jakiś czas. Teraz to o pogodzie, o kobietach, o lesie, o wietrze, o zimie, o nartach itd. Trzeba odpocząć.
   W każdym razie w cuda, jak pisałem niedawno, nie wierzę, ale widzę, że już zaczyna się demonizowanie. 
  Co ciekawie zarzucono narrację    o Kaczyńskim idącym pod rękę z Putinem i Orbanem na "zgniły Zachód" .  Wraca stare Macierewicz = fanatyzm = wojna = branie na front i krwawy marsz  na Moskwę. No absurdalne, ale skuteczne. Absurdalne cokolwiek o kontrowersyjnym Macierewiczu by nie  myśleć.
  Na razie daję w każdym razie nowemu rzadowi kredyt zaufania i fory. Gorszego niż  ten Kopacz i jej "psiapisółek" nie będzie. 
   Cudów nie oczekuję, ale przyglądać się bede ;)


;)


  

 

 

 




 
 







 
 


   

 






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz